
„Cześć, mam na imię Buraczek
i pracuję tu jako kierowca buraczanej wywrotki.
Kiedy zaczyna się sezon, zakładam swoją czapkę szofera i zabieram od września do grudnia moich słodkich kolegów do cukrowni. Na pierwszy rzut oka brzmi to makabrycznie.
Jednak w wyrafinowany sposób po prostu sprawiamy, że świat jest trochę słodszy – W postaci cukru, jako cukrowe specjały i syropy glukozowe, jako skrobia, do przetworów owocowych i koncentratów soków owocowych ale też jako pasza dla zwierząt, substancje czynne, etanol czy biogaz, jesteśmy prawdziwymi profesjonalistami i mamy za sobą bogatą karierę.
Korzenie naszego sukcesu sięgają połowy 18 wieku. Pozwoliliśmy się chroni
, pielęgnować i udoskonalać. W trakcie tego procesu stawaliśmy się coraz słodsi. Możemy teraz z dumą nazywać siebie najważniejszą rośliną cukrową i uprawową formą w strefie umiarkowanych szerokości geograficznych. Dlatego naszemu gatunkowi (burakowi ćwikłowemu) nadano mu specjalną nazwę: „Beta vulgaris subsp. vulgaris“.
Sprytne, nie?
(To tylko tak na marginesie).
Przez 3 miesiące gra nie idzie o najwyższą stawkę tylko o “buraka” – czyli o mnie i o moich „okrągłych” – cóż, raczej o niekształtnych kolegach.
Ich freue mich jedes Mal wie Bolle, wenn die Rübenkampagne ansteht und es endlich wieder losgeht. Denn auf dem „Bock“ zu sitzen ist einfach mein Ding. Hier bin ich mein eigener Herr und darf Verantwortung übernehmen, meine Rüben-Familie durch die Gegend schippern und meinen Spaß haben. Besonders, wenn ich mal ne Kurve oder Bodenwelle mit „Extradampf“ nehme, meine süßen Kollegen so richtig durchgeschüttelt werden und Tango auf der Ladefläche tanzen.
Jako szofer buraków cukrowych, który z sercem, duchem zespołowym i dużą siłą buraków radzi sobie z radością, mogę z dumą powiedzieć, że – pomimo mojego wzrostu – stałem się prawdziwym symbolem.
Darum behandeln mich meine Chefs stets mit Respekt und kümmert sich um mein Wohl. Als Rüben-Chauffeur fühle ich mich hier einfach geschätzt – weil ich gebraucht werde und weil ich es einfach drauf habe.
Wenn die Zuckerrübenernte zu Ende ist, stellt sich bei mir das befriedigende Gefühl ein, gemeinsam was geschafft zu haben. Denn die Mannschaft ist cool und die Freundschaften, die ich hier geschlossen habe, sind einfach unbezahlbar.“
So, genug aus dem Nähkästchen geplaudert.
Wenn Du also auch Lust hast dabei zu sein und Rüben-Chauffeur werden willst, dann bewirb Dich. Gemeinsam werden wir die Fuhren schon schaukeln.
Ich bin jedenfalls wieder dabei!
Wasz